niedziela, 19 lipca 2015

#6 cz.1

Abra kadabra, hokus pokus ;)) Witam Was bardzo serdecznie. Długo mnie  nie był, wiem. Przez te kilka dobrych miesięcy wiele się wydarzyło, dobrych i ciekawych, a także niezbyt przyjemnych rzeczy. Aby zmieścić w tym poście wszystko o czym chcę napisać, podzielę go na dwie części.
#1
Święta Wielkanocne i niecodzienne ich świętowanie :))

W tym roku miałam ogromną przyjemność… moja kochana ciocia zaprosiła całą moją rodzinę do siebie na święta, do Anglii. Byłam już tam dwa razy, niesamowicie pokochałam ten kraj, to miejsce. Z mojej perspektywy wygląda to jak sen, wiecie taki inny niż wszystko co cię otacza i spotyka. Wiedziałam, że polecę jakieś dwa miesiące wcześniej, ten czas oczekiwania był dość… dłużący się. Dlatego, jak tylko wsiadłam do samolotu, uśmiech od ucha do ucha, pełnia radości :)) Lot samolotem? Jeden z moich ulubionych sposobów. No po prostu czujesz się jak ptak, taki lekki i wolny, nie do opisania ;)) Po około dwóch godzinach wylądowaliśmy, doskonale, daleko od domu, problemów , kłopotów, możesz bez przeszkód cieszyć się życiem. Nie zrozumcie tego źle, ale pod sam koniec roku szkolnego, mamy prawo być wykończeni tym wszystkim :)) Byliśmy tam tylko 6 dni, ale wystarczająco długo, żeby nie mieć ochoty wracać, zadomowiłam się na dobre. Niestety w tym roku nie bardzo mogliśmy co nieco pozwiedzać, ale na zakupy obowiązkowo znalazło się parę godzinek ;)) Chcę jeszcze dodać, że święta w Anglii zdecydowanie różnią się od tych w Polsce, przede wszystkim nie ma tej atmosfery. Dla Anglików jest to najlepszy czas na… prace ogrodowe. Było bardzo ciepło, ale nie za gorąco, w sam raz. Idealna odskocznia i mile spędzony czas.
#2
Young Stars Festival- spełnienie marzeń i najlepsze 24 godziny w moim życiu :))

Błagałam przez 2 tygodnie i wybłagałam. To nie taka prosta sprawa pojechać na drugi koniec Polski bez rodziców. Na szczęście jechały ze mną jeszcze dwie koleżanki, w innym wypadku mogłabym tylko pomarzyć. Opowiem Wam, ale tak zwięźle. Wstałam o 2.30, z domu musiałam wyjechać 3.30, ponieważ o 5.30 mieliśmy zbiórkę w Krakowie. Autobus… pierwsza klasa, pięciogwiazdkowy, dwupiętrowy, prąd był i WiFi, all inclusive ;)) Zbieraliśmy wszystkich po kolei. Po Krakowie były Katowice, Opole, Wrocław, Rawicz i Leszno, przejechałam i ,,zwiedziłam’’ pół Polski. O 14.00 byliśmy na miejscu, długa podróż, ale nie ma co narzekać, wszystko było idealnie, pogoda dopisywała. Weszliśmy do Areny, szok! Pełno ludziów, człowieków, no ogólnie full. A najlepsze to to, że nigdy nie jesteś całkowicie pewien czy osoba obok, której przeszedłeś nie jest znana. Niestety przyjechaliśmy jako ostatni, więc wszystkie miejsca do obserwowania ścianki były już zajęte, ciężko też o autografy, ale byłam i to się liczy :)) 8 godzin super muzyki, najlepsi ludzie i znowu całkowite odcięcie od problemów, masz wszystko gdzieś, jesteś tu i teraz i bawisz się najlepiej ;)) A kto wystąpił, sami moi idole i idolki. Coś z muzyki: Dawid Kwiatkowski, Saszan, Patryk Kumór, Jeremi, Sylwia Przybysz, Honorata Skarbek, Room 94, Agata Dziarmagowska, Sara Pach, Ola, Michał Szyc, 5Angels, Aleks, Krasza, Mateusz Śniechowski, Black Radio, Terefere. Coś z YT I ci, których nie mam gdzie zaklasyfikować: JDabrowsky, Stuu Games, LittleMonster96, Ajgor Ignacy, Cyber Marian, Igor Pilewicz. Chyba nikogo nie ominęłam. Nigdy, nigdy, nigdy w życiu nie spodziewałam się, że na jednej scenie zobaczę osoby przez, które moje życie ma sens. Kiedyś o Wam o tym napisze, może wyjaśnię, ale to nie dziś ;))

Kończę cz. 1, zapraszam za jakieś 10 dni? Zobaczymy jak się wyrobię, bo już we wtorek jadę na obóz, może nakręcę jakiegoś Vloga? Zobaczymy :)) Trzymacie się, a teraz kilka zdjęć:




                             Tyle radości daje spełnianie marzeń, wkrótce post także o tym...





                                          Przyda się trochę ,,normalności" przed lotem...;))






                W sierpniu post o królującym w te Wakacje stylu... mój ukochany BOHO ;))




I jeszcze tak do posłuchania
#Nuta na dziś
Było po angielsku, więc czas na coś z polskich klimatów. Debiutantka, która zawojowała wśród najgorętszych notowań:
Ciełego końca lipca ;))

niedziela, 22 marca 2015

#5

Dzień dobry wszystkim ;) Postanowiłam, że zaszaleję i dodam post dziś, 6 dni po poprzednim. Dziś będzie zdecydowanie bardzo filmowo <3 Mam dla was, jak dobrze liczę dwa filmy, do wyboru, do koloru, co kto lubi ;) Ale to na razie, żeby was nie zamęczyć, wiele filmów jeszcze na was czeka :D
#1 Film's clap 
,,SpongeBob Kanciastoporty: na suchym lądzie."
No to tak, powiem wam, że może ten film to jednak nie ten poziom, ale mi tam się podobało. Według mnie czasem trzeba. Jest to amerykański pełnometrażowy film wyprodukowany przez Nickelodeon. Opowiada o piracie Burgerobrodym, który poszukuje przepisu na kraburgery. Gdy w końcu udaje mu się go znaleźć, całe Bikini Dolne (miasto, w którym mieszka Spongebob i jego przyjaciele) znajduje się w niebezpieczeństwie. Przyjaciele, z pomocą delfina dostają się na suchy ląd w poszukiwaniu przepisu. Celem jest ocalenie Bikini Dolnego przed zagładą.
Powiem wam, że nieźle bawiłam się na tym filmie, dużo śmiechu ;)  Polecam wszystkim, jeżeli nie w kinie, to może na internecie.
Jak Amerykanie reklamowali SpongeBoba; ,,Główna rola, Antonio Banderas", a jak Polacy: ,,Z udziałem Dawida Kwiatkowskiego" ;) Mi się bardzo podobało.
#2 Film's clap
A teraz coś zupełnie innego, negatywne receznje, ścieżka dźwiękowa podobno lepsza od filmuu, przepełniony niewłaściwymi scenami, beznadziejny. Kojarzycie? Chodzi mi o ,,50 twarzy Greya". Główne role:
-Christan Grey- Jamie Dornan
-Anastasia Steel- Dakota Johnson
Fantastyczny duet, znakomicie odtworzone role, nikt inny nie sprawdziłby się tak jak właśnie oni ;) Oglądałam i osobiście uważam, że to co krytycy i zwykli ludzie mówią o tym filmie to straszna bzdura. Bardzo mi się podobało, tych nieodpowiednich scen nie było dużo, zdecydowanie główny wątek to związek Greya i Any. Najbardziej oczekiwany film dekady nie wszystkim się spodobał, ale co tam, każdy ma prawo mieć swoje zdanie ;)
To tak, film opowiada o studentce, która musi przeprowadzić wywiad z miliarderem Greyem. Od samego początku coś tam iskrzy. Któregoś razu Christian przychodzi do jej sklepu, niby przypadkowo (?!). No i od tego momentu zaczyna się dziać. Okazuje się, że Grey jest sadomasochistą (nie zbyt przyjemna przeszłość). Ana na początku nie jest pewna czy chce wchodzić w ten układ, ale potem jakoś tak zgadza się, ale nie podpisuje umowy. Tak dobrze przeczytaliście, powinna była podpisać umowę, ale tego nie zrobiła. Na początku nie jest źle, niestety po pewnym czasie wszystko zaczyna się psuć, Steel zakochuje się w Greyu, to błąd, ona nie mogła. Co dalej, nie powiem wam, bo film się skończył, jestem załamana, a następny dopiero za jakiś czas :( Ogólnie wam to polecam, ale nie wiem czy wasi rodzice bedą zadowoleni, ale to wasza decyzja, mi się bardzo podobał, czekam na kolejne części.

A teraz lecę, na jutro mam przygotować co nieco na dzień wiosny, plakat ;)
Ojć, teraz sobie przypomniałam, miałam dodać zdjęcie mojego kotełka <3 Poszałm jej szukać, ale nie znalazłam, może w następnym poście ;) A teraz na zakończenie moja koffana piosenka, the best of soundtrack
#Nuta na dziś
Oczywiście jest to Ellie Goulding ,,Love me like you do" <3




poniedziałek, 16 marca 2015

#4

Nawet nie komentujcie, moja systematyczność jest po prostu na szóstkę ;) No, ale jestem, po ponad miesiącu, znowu. Może kiedyś uda mi się zmienić ten nawyk. Mam dużo pomysłów na posty, ale brak czasu. Dobra, to tyle z tłumaczenia się, zaczynamy dzisiejszy post !!! Wy tego jeszcze pewnie nie wiecie, ale oto dziś ten dzień, kiedy się dowiecie ;) Zakochałam się bez pamięci w muzyce, tyle ciągle eska, eska, eska. Bywa *.* Temat na dziś- ,,Idol". Każdy z nas ma jakieś inne zdanie na ten temat. Dla mnie idol, to nie ktoś, kogo chwilowo lubimy, dla mnie to osoba, z którą dorastamy, jesteśmy z nią ,,duchowo" na dobra i na złe. Podczas głosowań, jesteśmy za tą osobą, po prostu, pomagamy jej się rozwijać, zdobywać nowe rzesze fanów, zdobywać nagrody. To właśnie jest dla mnie idol, nie tylko on robi coś dla nas, ale my też coś dla niego. Fajna sprawa, ale chyba trudno jest być idolem, tysiące ludzi śledzi twój każdy krok, musisz być czujny, żeby ich źle nie poprowadzić. Trudne, bardzo. Uważam, że każdy powinien znaleźć sobie idola, uwierzcie, że łatwiej się żyje, mamy z kogo brać przykład. Fajne, pomocne i w ogóle spoko ;) Powiem wam, że jeszcze do niedawna nie miałam idola, to znaczy do marca 2014 roku. Ale jeszcze nie zdradzę wam, kto nim jest, bądźcie chwilę w niepewności. Dobra na dziś chyba tyle. Mam dla was trochę zdjęć, z freii i takie tam, mieszanka wszystkiego ;)
To zdjęcie jeszcze z półmetku, było mega, jak to zawsze z moją klasą <3
A to jeden z dni ferii spędzonych z naszą grupą DSMu. Nie wiem czy słyszeliście, ale prowadzę razem z koleżankami taką grupę. Wola księdza, nie moja, ale jest fajnie. 
No i jest mój najukochańszy pieseł <3 Jak tylko pogoda pozwala, biorę go na spacer. Przyplątał się też do mnie koteł, więc jak nie zapomnę to w następnym poście zobaczycie jego zdjęcie ;)

No i teraz coś o co się w cale nie prosiłam. ,,Krzyżacy", lektura. Jakoś I tom nie był zły, ale II to już niestety nie przeczytałam, jeszcze, mam czas do piątku, zobaczymy ;) Trzymajcie kciuki.

piątek, 6 lutego 2015

#3

Hejo :* Dziś piątkowy wieczór. Ostatni post był dodany dość dawno, dlatego postanowiła, że częściej będę je publikować. Z tego też powodu zrobiłam specjalną karteczkę z listą rzeczy, które będą zawierały moje posty. Ale to może kiedy indziej. Nie wiem jak wy, ale ja do ferii to mam jeszcze tydzień. Całe 5 dni chodzenia do szkoły. Nie brzmi to zbyt optymistycznie, ale damy radę. Dziś z razcji tego, że niedługo wolne, a nam nie bardzo chce się już uczyć, nasza kochana pani od WF-u wzięła nas na kręgle. Szczerze się przyznam, że to był mój pierwszy raz. Po 1,5 h uważam, że mogłabym tam całymi dniami siedzieć. Jak dla mnie wszystko było idealne ;). W ogóle jakoś tak przestawiłam się na to, żeby zwalczać nudę. Wychodzi mi to całkiem, całkiem. A jakie plany na ten tydzień? W środę mamy zebranie, będzie się działo! A w czwartek mamy półmetek. Już tak niewiele i pożegnam się z tą szkołą. Najgorsze jest to, że jeszcze nie rozpracowałam, czy to dobrze, czy źle ;). Brakuje mi tylko sukienki i lecę na tańce, będzie polonez. Nawet nie zdajecie sobie z tego sprawy, jak długo zajęło nauczycielom układanie nas w pary, bo my 14-latki, sami nie umiemy. Dobra, na dziś tyle przynudzania, a teraz coś nowego:
#Film's clap
Polecam wam coś z serii: HORRORY. 
,,Nieproszeni goście''- amerykański film z 2009 roku w reżyserii braci Gauard. Jest to horror/ dramat. Opowiada o Annie, nastolatce, która po tragicznej śmierci matki trafiła do szpitala psychiatrycznego. Po jakimś czasie opuszcza mury miejsca, które miało pomóc jej powrócić do normalności. Niestety wszystko zaczyna się psuć. Gdy wraca do domu, przypomina jej się dawna tragedia. Sytuacji nie poprawia fakt, że ojciec ponownie związał się z kobietą, opiekunką jej ciężko chorej matki. na szczęście Anna ma na kogo liczyć. W odnalezieniu spokoju pomaga jej starsza siostra Alex. Po pewnym czasie, jak to w horrorach bywa, zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Były chłopak Anny próbuje jej coś powiedzieć, a gdy już ma taką możliwość, ginie. Ale to nie jedyna rzecz, Rachel, nowa ,,matka'', nie jest tym za kogo się uważa, a Anna zaczyna widzieć duchy. Cała fabuła jest niezwykle zręcznie i ciekawie zrobiona, a zakończenie na pewno ogromnie was zaskoczy. Wart obejrzenia !!! 

poniedziałek, 8 grudnia 2014

#2

Chyba nikt nie zdaje sobie sprawy, jak ciężkie jest życie nastolatka. Nie żeby coś, ale szkoła mnie wykańcza. Ale jako osoba optymistyczna, nie mogę pozwolić sobie na załamanie, wy też nie. Co nam pomaga ? Jeżeli chodzi o mnie to rzeczą, bez której nie mogłabym normalnie funkcjonować, jest muzyka. Dlatego, gdy nie koniecznie jestem w najlepszym humorze, włączam radio, albo youtuba ;) Może czasem za dużo jej słucham, a potem muszę uczyć się do 23, ale przynajmiej mam pewność, że już będę uśmiechnięta. Dobra rada: znajdźcie rzecz, która od razu sprawia, że jesteście szczęśliwi i jej się trzymajcie. PS. Czy u was też jest już śnieg, bo u mnie biało ;) ??

niedziela, 20 lipca 2014

#1

W sobotę 19 lipca brałam udział w wakacyjnym kinie plenerowym w Parku Sanguszków. Tym razem była to noc z horrorami. Puszczane były 2 superrrr horrorry: 


 ,,Rytuał'' opowiada prawdziwą historię księdza, który nie czując powołanie zostaje wcielony do szkoły dla egzorcystów. Tam poznaje księdza Lucasa, który zajmuje się kobietą opętaną przez demona. Film warty obejrzenia, lecz nie polecam osobą o słabych nerwach. Dreszczyku dodaje fakt, że jest to historia prawdziwa.




,,Obecność'' także jest filmem opartym na faktach. Opowiada o rodzinie, która wprowadza się nowego domu. Po pewnym czasie w domu zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Rodzina zwraca się o pomoc do badaczy zjawisk paranormalnych. Odkrywają mroczne tajemnice tego domu oraz rozpoczynają walkę z demonami, które go zamieszkują.







Zaczynamy !!!

Hejo :* Mój blog istnieje od ok. roku, ale na początku nie miałam pomysłu co na nim będę umieszczać. Teraz już wiem i chcę się z wami tym podzielić :* Będzie na nim wszystko: muzyka, recenzje książek, filmów, to co mnie interesuje, moje spostrzeżenia i wydarzenia, a jak będziecie mieli jakiś pomysł to chętnie zrealizuje :* Mam nadzieję, że wam się spodoba. Zapraszam do przeglądania, podzielę się na nim z wami moim codziennym życiem polskiej 14-nasto letniej uczennicy!!!! :*